Chodzi mi tu o tak zwaną żyrafę, czyli blender ręczny.
Kiedyś wydawało mi się, że jest on potrzebny młodym mamom, które przygotowują swoim dzieciom domowe obiadki. Oj jak w błędzie byłam.
Moją żyrafę wykorzystuję baardzo często. Po pierwsze miksuje nią poranne koktajle.
Przykładowy przepis na zdrowy szejk:

Puszka pomidorów mig-mig i jest sos pomidorowy do pizzy, na zapiekankę lub do makaronu. Zostając przy makaronie - domowe pesto, proszę bardzo. Z dodatkowymi nakładkami - ubijam też białka i śmietanę, mieszam dość luźne ciasto i siekam płaczo-twórcze warzywa - cebulę i czosnek.
Ważne by wybrany blender ręczny miał dość wysoką moc. To od niej zależy jego praca, czy uciągnie czy nie. Choć masła orzechowego bałabym się zrobić. Spalony sprzęt, za trzy...dwa..jeden...